O PROJEKCIE
Projekt edukacyjno-artystyczny Wielka przygoda z filmem, stanowiący cykl zajęć warsztatowych dotyczących realizacji filmu, jest prowadzony przez Centrum Sztuki Dziecka od 1994 roku. W dotychczasowych 13 edycjach warsztatów uczestniczyło przeszło 1000 uczniów poznańskich szkół podstawowych i gimnazjów, realizując blisko 80 krótkich filmów fabularnych.
Podstawowym założeniem projektu jest uczestnictwo uczniów we wszystkich etapach procesu powstawania filmu. Oczywiście różnorodność predyspozycji i zainteresowań uczestników sprawia, że część z nich realizuje się pełniej na etapie scenariuszowym, część znajduje największą przyjemność podczas planu zdjęciowego, występując przed kamerą. Inni angażują się przede wszystkim przy pracach związanych z organizacją planu filmowego (kierownicy produkcji, scenografowie i rekwizytorzy). Wyodrębnia się zawsze także grupa uczniów, dla których najważniejszym staje się ostateczny montaż i udźwiękowienie filmu.
Zadaniem uczestników jest samodzielna realizacja, według własnego pomysłu, krótkiej kilkuminutowej etiudy fabularnej. Zajęcia stanowią praktyczną formę poszerzenia i uzupełnienia szkolnej edukacji filmowej. Poprzez uczestnictwo w cyklu zajęć teoretycznych i praktycznych uczniowie przygotowywani są do samodzielnej i krytycznej analizy oraz interpretacji różnorodnej produkcji filmowej i telewizyjnej. Po zakończeniu cyklu, każdy z uczestników powinien wynieść świadomość złożoności procesu i języka filmowego, znajomość ich podstawowych elementów i powiązań między nimi oraz wielości zadań i czynności, które składają się na ostateczny kształt obrazu filmowego.
Warsztaty, adresowane do uczniów klas lub członków szkolnych kół filmowych (13-16 lat), pozwalają grupie najzdolniejszej młodzieży poznać podstawy warsztatu, techniki i sposobów realizacji filmu, umożliwiając im dalsze samodzielne kontynuowanie swoich zainteresowań indywidualnie lub w amatorskich klubach filmowych. Uczestnicy przygotowują krótki film, nie przekraczający 10 minut. Na wszystkich etapach realizacji warsztatowego filmu uczestnikom pomagają profesjonalni reżyserzy i operatorzy, montażyści oraz instruktorzy Centrum. Uczestnicy i organizatorzy Wielkiej przygody z filmem mogą się pochwalić współpracą z takimi reżyserami, jak: Tomasz Dettloff, Stanisław Jędryka, Krystyna Krupska-Wysocka, Michał Rosa, Mikołaj Haremski, Jacek Filipiak, Stanisław Lenartowicz, Igor Mołodecki, Jerzy Moszkowicz, Krzysztof Nowak-Tyszowiecki, Wiktor Skrzynecki. Udział dorosłych ogranicza się jednak zasadniczo do pomocy w profesjonalnej realizacji etiudy. Opiekun artystyczny nie ingeruje w temat czy główne przesłanie filmu, a jedynie na wszystkich etapach pracy nad produkcją uczy i przekazuje podstawy profesjonalnego warsztatu, odkrywając przed uczestnikami tajniki zawodowej realizacji filmowej.
Marian Suchanecki
koordynator projektu, Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu
Uczestnicy XIII edycji Wielkiej przygody z filmem 2006/2007
GRUPY WARSZTATOWE:
Ośrodek Szkolno Wychowawczy dla Dzieci Niesłyszących w Poznaniu
opieka pedagogiczna: Elżbieta Moszyk, Anna Zgoła
opieka artystyczna: Michał Rosa
etiuda - Mały
uczestnicy: Natalia Brzydcy, Ola Strzelińska, Maciej Duda, Maciej Kasprzycki, Marcin
Nowaczyk, Maciej Pospieszny, Marcin Szulc, Krzysztof Wardowski
Gimnazjum nr 9 im. Jerzego Waldorffa w Poznaniu
opieka pedagogiczna: Ewa Franczyk
opieka artystyczna: Stanisław Jędrka
etiuda - Inny
uczestnicy: Bartosz Klepacki, Aleksander Sobolewski, Jan Kochanowicz, Paweł Andrzejewski,Kuba Lewandowski, Dorota Rybczyńska, Magdalena Kierzek, Mateusz Michalak, Amadeusz Stefaniak, Maciej Stefaniak, Marcin Gabryelczyk, Mikołaj Przymusiński,Kamil Ceglarek, Krzysztof Nowikowski, Michalina Mikołajczak, Marek Witczak, Szymon Wojtczak, Marek Stefański, Natalia Jatczak, Witold Hoffman, Agnieszka Wójt, Damian Rutkowski, Stanisław Pabiszczak, Karol Pietrowicz, Sandra Stawińska
Gimnazjum nr 11 w Poznaniu
opieka pedagogiczna: Teresa Tomsia, Aleksandra Dymska
opieka artystyczna: Mikołaj Haremiki
etiuda - To coś
uczestnicy: Katarzyna Pilarczyk, Małgorzata Hadzicka, Aleksandra Kolańczak, Nicole Kulesza, Aleksandra Lisiecka, Marta Scholz, Karolina Wąż, , Joanna Godawa, Agnieszka Budzińska, Michał Baranowski, Piotr Witkowski, Sebastian Piechowiak, Paweł Łysiak, Krzysztof Nowak, Andrzej Natzel, Łukasz Pauszek, Dominika Olszak, Patrycja Banasiak, Katarzyna Pauszek, Karolina Baranowska, Natalia Nowak, Ada Majewska, Sylwia Ruta
Gimnazjum nr 55 w Poznaniu
opieka pedagogiczna: Anna Weronika Grala
opieka artystyczna: Dorota Latour
etiuda - Zoom
uczestnicy: Andrzej Filipiak, Agnieszka Jannaszek, Katarzyna Kałużna, Izabela Skuła, Marta Nadstoga, Michał Wylegała, Marek Nowak, Jędrzej Kmiecik, Jan Szubert, Katarzyna Szajkowska, Monika Paluch, Weronika Jaworska, Katarzyna Sergot, Julia Busz, Dawid Książkiewicz, Mateusz Nowacki, Szymon Adamczak, Jan Karol Cofta
Gimnazjum w Tulcach
opieka pedagogiczna: Małgorzata Górska
opieka artystyczna: Tomasz Dettloff
etiuda - Charakter
uczestnicy: Bartosz Draszczyk, Natalia Draszczyk, Mateusz Grząślewicz,
Monika Kamieniczna, Artur Kasperek, Jakub Mazur, Mikołaj Mendyka, Sandra Pacholczak, Kinga Pelczyk, Karol Piskorski, Paweł Plewka, Klaudyna Płócienniczak, Adam Rozwadowski, Mateusz Rychlewicz, Piotr Serafin, Hanna Skrzypkowska, Marcin Stęchlicki, Katarzyna Świgoń, Marcin Wojciechowski, Mikołaj Żołądek
WYPOWIEDZI UCZESTNIKÓW WARSZTATÓW
Uczniowie:
Katarzyna Pilarczyk - Gimnazjum nr 11 w Poznaniu
Bardzo podobała mi się akcja pod hasłem Wielka przygoda z filmem. Było to dla mnie ciekawe i pouczające przeżycie - miałam okazję zobaczyć, a właściwie uczestniczyć, w tworzeniu filmu krok po kroku. To niezwykłe doświadczenie!
Marcin Gabryelczyk - Gimnazjum nr 9 im. Jerzego Waldorffa w Poznaniu
W ostatnich dniach maja miałem zaszczyt uczestniczyć w kręceniu etiudy filmowej, której scenariusz został opracowany przez moje koleżanki i moich kolegów z Gimnazjum nr 9. Film opowiada o perypetiach nowego ucznia, który jest wyznania muzułmańskiego. Muszę przyznać, że bardzo ucieszyła mnie wiadomość, iż będę mógł pomagać i przyglądać się pracy na planie filmowym. Jak do tej pory wszystko, co wiązało się z produkcją filmu, było dla mnie obce. Nigdy bowiem nie miałem możliwości uczestniczenia w tego typu przedsięwzięciu. Byłem więc mile zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że mam pomagać reżyserowi panu Stanisławowi Jędryce. Wcześniej nawet nie myślałem, że spotka mnie taki zaszczyt. Byłem nawet trochę speszony, gdyż nie wiedziałem, czy sprostam wymaganiom pana reżysera. Moje obawy okazały się jednak niepotrzebne. Pan Jędryka okazał się towarzyskim, miłym i wesołym człowiekiem. Wprawdzie wcześniej moja nauczycielka języka polskiego, pani mgr Ewa Franczyk, która była inicjatorką całego przedsięwzięcia, opowiadała jak pracuje się na planie filmowym i jakim miłym człowiekiem jest pan reżyser, to jednak przekonałem się o tym sam. Etiudę kręciliśmy w naszej szkole, w plenerze oraz w prywatnych domach zaprzyjaźnionych ludzi. Wszędzie panowała miła atmosfera pomimo niekiedy wielokrotnych, żmudnych powtórzeń akcji. Nie wyczuwało się napięcia i zdenerwowania, a wszystkie niedociągnięcia aktorów reżyser korygował z uśmiechem. Zdawał sobie sprawę z tego, że aktorzy to tylko uczniowie, którzy dopiero poznają tajniki sztuki aktorskiej. Będąc na planie filmowym, uświadomiłem sobie jak trudną i odpowiedzialną pracę miał operator pan Janusz Piwowarski. Wcześniej uważałem, że posługiwanie się profesjonalną kamerą jest rzeczą prostą i banalną. Jednak widząc skomplikowaną budowę kamery oraz ruchy i posunięcia, jakie wykonywał przy jej obsłudze kamerzysta, stwierdziłem, że nie jest to wcale łatwa sztuka. Dzięki perfekcji ekipy filmowej etiudę kręciliśmy tylko dwa dni. Bardzo szybko minął ten czas i z żalem rozstawałem się z zaprzyjaźnionymi ludźmi. Chwile spędzone na planie filmowym na pewno długo pozostaną w mojej pamięci. Była to jedyna tego rodzaju przygoda!
Mikołaj Przymusiński - Gimnazjum nr 9 im. Jerzego Waldorffa w Poznaniu
O warsztatach teatralnych, filmowych i artystycznych słyszałem w domu od najwcześniejszych lat. Moja babcia opowiadała mi o tego typu zajęciach, które odbywały się pod patronatem Ogólnopolskiego Ośrodka Sztuki dla Dzieci i Młodzieży w Poznaniu. Zawsze uważałem, że musi to być coś bardzo ciekawego i fantastycznego. I nie myliłem się. W gimnazjum, w ramach lekcji języka polskiego, zaczęliśmy przygotowywać się do konkursu na najlepszy scenariusz etiudy filmowej. Szczęście nam dopisało i zostaliśmy wybrani do realizacji etiudy na podstawie naszego scenariusza. Praca na planie była dla mnie nie lada przeżyciem. Miałem okazję zapoznać się z tajnikami pracy na planie filmowym. Mimo, że nie był to plan w wytwórni w Hollywood, to i tak emocje były wielkie i równie wielka była przyjemność z pracy z Panem Stanisławem Jędryką i Panem Marianem Suchaneckim. Bardzo frapowały mnie zagadnienia związane z techniczną stroną realizacji filmu. Niestety nie znalazłem w sobie zadatków na gwiazdora filmowego. Wolałbym w przyszłości zająć się efektami specjalnymi i montażem. Myślę, że te doświadczenie będzie dla mnie miłym wspomnieniem na całe życie.
Maciej Duda i Marcin Szulc - Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niesłyszacych
Nasza wspólna praca nad tym filmem była bardzo wyczerpująca, ale nie brakło nam energii, aby ją dokończyć. Teraz wreszcie wiemy, ile czasu i wysiłku wkłada cała ekipa filmowa, by nakręcić jedno ujęcie. Nasz film trwa kilkanaście minut - pracowaliśmy nad nim dwa dni. Nikt z nas nigdy nie spodziewał się, że może zostać aktorem, było to dla nas doświadczenie z "górnej półki" - w końcu naszym reżyserem był pan Michał Rosa. Mimo ogromnego zmęczenia dopisywał nam humor, świetnie się bawiliśmy. Montaż filmu to też ogromne przeżycie, bo jak np. z ośmiu podobnych ujęć wybrać to najlepsze, jak połączyć wszystkie sceny tak, by stworzyć opowieść zgodną z naszym scenariuszem, ale też ciekawą dla widzów. O czym jest ten film? O nas samych. O tym, że każdy z nas jest inny, mamy swoje słabości, jesteśmy niecierpliwi, dokuczamy sobie, ale potrafimy też dostrzec piękno, które jest w zwykłych przedmiotach, to piękno nas zmienia, zaczarowuje. Życzymy każdemu, by znalazł takie magiczne szkiełko.
Monika Kamieniczna - Gimnazjum w Tulcach
Myślę, że przygoda na planie filmowym jest bardzo interesującym przeżyciem dla młodego człowieka, ponieważ pozwala spojrzeć na filmy z innej perspektywy, a taka szansa może się już więcej nie powtórzyć.
Mateusz Rychlewicz - Gimnazjum w Tulcach
Na planie najbardziej mi się podobało, że każdy musiał wykonać swoje zadanie i wszyscy byli zdyscyplinowani. Osobiście inaczej to sobie wyobrażałem, lecz okazało się, iż film kręci się długo i żmudnie, ale końcowy efekt i tak jest zaskakujący.
Natalia Draszczyk - Gimnazjum w Tulcach
Na planie dowiedziałam się, jak naprawdę kręci się film, scena po scenie. Zaskoczyło mnie to, ile osób się tym zajmuje i jak bardzo są one zaangażowane. Zainteresował mnie też fakt, że w filmie liczą się najdrobniejsze detale, a aktorzy muszą uważnie i wiarygodnie grać.
Mateusz Grząślewicz - Gimnazjum w Tulcach
Praca na planie filmowym z profesjonalną ekipą wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Z chęcią powtórzyłbym to przeżycie i jeszcze raz spotkał się z panem Dettloffem. Myślę, że każdy chciałby przeżyć taką przygodę i doświadczyć życia na planie.
Katarzyna Świgoń - Gimnazjum w Tulcach
Najbardziej podobało mi się to, że każdy z nas miał przydzielone jakieś zadanie, był odpowiedzialny za poszczególne elementy realizacji filmu. Mogliśmy zobaczyć, jak pracuje profesjonalna ekipa filmowa. Uważam, że było to wspaniałe doświadczenie
Julia Busz - Gimnazjum nr 55 w Poznaniu
Uważam, że zeszłoroczne warsztaty dużo mnie nauczyły, bardziej się otworzyłam, nabrałam ciekawych doświadczeń. Uważam, że reżyserzy jednak maja bardzo trudne zadanie. Ja sama próbowałam napisać scenariusz i miałam z tym duże problemy.
Szymon Adamczak - Gimnazjum nr 55 w Poznaniu
Nie zawsze to, co wydaje się banalne, takowym jest. Tak jest właśnie z filmem - jakiś obraz, parę ujęć, wszystko wydaje się dla widza proste. By powstał film, o dziwo, nie wystarczy "przejechać" kilka razy kamerą. To dosyć złożony proces. A raczej efekt pracy zespołowej. Tego właśnie nauczyły mnie zeszłoroczne warsztaty filmowe. Od mozolnego tworzenia spójnego scenariusza na licznych spotkaniach; poprzez rozmowy z operatorem, reżyserem i producentem, po same zajęcia - stopniowo tworzyliśmy Zoom. Gdy przyszedł czas na zdjęcia, nasz projekt zaczął przybierać konkretne kształty. Były to dwa ciężkie dni, wymagające zarówno cierpliwości, skupienia, jak i zaangażowania wszystkich uczestników. Satysfakcja z tak cennego doświadczenia będzie tym większa, im częściej z uśmiechem oglądać będziemy nasz wspólny film.
Katarzyna Sergot - Gimnazjum nr 55 w Poznaniu
Warsztaty bardzo mi się podobały, a co ważniejsze, wiele mnie nauczyły. Dowiedziałam się np. o szczególnej charakteryzacji nie tylko głównego bohatera, ale także postaci drugoplanowych. Dużo dowiedziałam się także o pisaniu scenariuszy. Niby wiedziałam, jak to napisać, ale - jak się okazało - było to dla mnie zagadką. Te zajęcia pozwoliły mi inaczej spojrzeć na pisanie. Myślę, że dużo wyniosłam z tych warsztatów.
Izabela Skuła - Gimnazjum nr 55 w Poznaniu
Zeszłoroczne warsztaty były bardzo udane. Było to moje pierwsze doświadczenie filmowe i wiele się nauczyłam o filmie: o ujęciach, kręceniu i, oczywiście, o grze w nim - to, moim zdaniem, najtrudniejszy element.
Andrzej Filipiak - Gimnazjum nr 55 w Poznaniu
Warsztaty 2006/2007 były bardzo dobrze zorganizowane. Każdy z uczestników miał coś do roboty. Nie żałuję czasu, który spędziłem na nich, ponieważ świetnie się czułem. Zachęcam każdego do uczestnictwa w takich warsztatach. Można się na nich też nauczyć, w jaki sposób tworzy się filmy.
Reżyserzy:
Stanisław Jędryka
Myślę, że warsztaty filmowe, podjęte w ramach "Wielkiej przygody z filmem", oprócz wartości poznawczych są też rodzajem szkoły życia. Nie wykluczam też, że wśród tych młodych adeptów i zapaleńców filmu znajduje się przyszły Wajda czy Kieślowski. Te warsztaty, tak mądrze pomyślane i z sensem prowadzone, to inwestycja, która może się zwrócić z nawiązką, a ich walory dydaktyczne, poznawcze i wychowawcze są nie do przecenienia. Działania, które w dzisiejszych czasach, tak trudnych dla kultury i sztuki, a filmu dla dzieci szczególnie, dają szansę jego przetrwania. Kto wie, czy w tej sytuacji, ci młodzi uczestnicy warsztatów filmowych, dzisiaj wierni widzowie i entuzjaści filmu, a w przyszłości być może jego twórcy, nie są naszą nadzieją.
Michał Rosa
Młodzi, ciekawi świata ludzie, interesująca formuła, sprawna organizacja i Poznań. Ten koktajl, serwowany od kilkunastu lat, potrafi zawrócić w głowie. Pewnie dlatego zawsze z wielką radością przyjeżdżam nad Wartę, by przez sześć dni bawić się w kino. Pomysł, by przechodząc wszystkie etapy - od scenariusza po montaż - realizować krótkie filmy ma wiele zalet; uczy młodzież kreatywności, pracowitości, solidności, wskazuje zalety zbiorowego działania i stopniowego dochodzenia do celu. Wierzę, że z olbrzymiej już grupy uczestników warsztatów choć jedna zwiąże się z filmem na dłużej; jeśli nie, cóż, może jeszcze większą wartością będzie fakt, że sale kinowe Poznania zapełnią się świadomymi, znającymi tajniki realizacji filmów widzami.
Mikołaj Haremski
Praca z młodzieżą podczas poznańskich warsztatów filmowych dostarczyła mi wiele przyjemności. Również z przyczyn sentymentalnych. Około trzydzieści lat temu, w kompletnie innych czasach, będąc mniej więcej w wieku dzisiejszych uczestników warsztatów, sam biegałem z kamerą 8 mm po rodzinnym Lesznie. Sprężynowego Kwartza przywiozła mama z wycieczki do ZSRR. Jedynym doradcą w pierwszych próbach był Podręcznik filmowca amatora, a źródłem pierwszych fascynacji filmy wyświetlane w kolejarskim klubie filmowym "Banaklub", gdzie na wykłady przyjeżdżali filmoznawcy z Poznania. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie inna. Opisywanie różnic nie ma sensu, bo zajęłoby kilka stron. Łatwość i powszechność zapisu cyfrowego paradoksalnie wyostrzyła jednak podstawowe pytanie - o czym ma być nasz film i jak powinien być zrobiony? Czy ma być daleko czy blisko, długo czy krótko, z dołu czy z góry? Jaki środek zastosować, żeby przez ekran przeszła myśl zawarta w scenariuszu? Dlaczego aktor grający plecami czterdzieści metrów od kamery jest czasem bardziej "wyrazisty" niż w półzbliżeniu?
Młodzi ludzie powinni mieć świadomość, że ich wpływ na to, jak będzie wyglądała pięciominutowa etiudka, jest decydujący. Opiekunowie mają stać z boku i bardzo dyskretnie (choć czasem w sytuacjach wyższej konieczności godzą zwaśnione strony) doradzać oraz na koniec wykonać jakieś ujęcie, o którym wiemy, że będzie konieczne w montażu.
A na koniec, po zmontowaniu i udźwiękowieniu, następuje najważniejszy moment. Uroczysta projekcja w czasie festiwalu Ale Kino! A to przecież jest najważniejsza chwila w życiu każdego filmowca! Szczególnie 15-letniego.
Jacek Filipiak
Dla mnie było to ważne spotkanie. Przekornie, nie jechałem, by uczyć (o filmie, jego podstawowych elementach można opowiedzieć w 60 minut, ni mniej ni więcej). Przyjechałem do Poznania, by spotkać młodych ludzi, zobaczyć, jacy są. I zobaczyłem: zdolnych, wrażliwych i, co najważniejsze, niezależnych ludzi. Dokładnie wiedzą, czego chcą i pomimo drobnych prowokacji z mojej strony, potrafią mądrze i dzielnie bronić swoich racji.
Ich niezależność bardzo mnie podbudowała. I jeszcze jedno zaskoczenie, coś czego ja sam bym nie potrafił - oni doskonale współpracują w grupie. Na planie w sposób demokratyczny podejmowali szybkie decyzje, szanując siebie nawzajem i swoje pomysły, a - proszę mi wierzyć - to nie jest takie łatwe!